Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wszyscy mamy coś z Jarka

Wszyscy boimy się szaleńców. Tego obłędu w ich oczach, tej furii i rozdygotanego głosu. Wolimy zejść z drogi, ominąć szerokim łukiem. Nie rozumiemy ich dziwactw i nie za bardzo chcemy zrozumieć. Lepiej się nie mieszać. Problem pojawia się gdy ktoś wmiesza nas bez naszej zgody i nie mamy wyboru. Wiele osób zastanawia się jakim cudem Polska się jakoś tak wmieszała, a razem z nią wmieszanych zostało jakieś 40 milionów ludzi. Można powiedzieć, że parę milionów wmieszało 40. Wepchnęło ich pod władanie jednego człowieka. Człowieka, który przez większość swojego życia był odbierany za śmiesznego, dziwnego i niegroźnego. Taka maskotka polityczna. Źródło niekończącego się żartu kabaretowego. Ale z drugiej strony każdy czuł, że jest coś nie tak, Ci którzy uwierzyli, że jednak wszystko jest jak najbardziej tak- dali się nabrać. Ludzie mający szaleństwo w oczach nigdy go nie tracą, mogą jedynie założyć okulary, tak żeby przez chwilę nikt nie mógł tego dostrzec. Szaleńcy to słabi ludz...
Najnowsze posty

Przyjaźń nie wylicza

„Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem" Ten fragment listu do Koryntian znają wszyscy. Wszyscy wiemy jaka miłość jest i jaka nie jest, a może raczej jaka powinna być, bo jaka jest w rzeczywistości to już trudniejsza sprawa. A jaka jest przyjaźń? Tak. Taka banalna, mniej wychwalana ale wszystkim dobrze znana.  Nie boję się nawet zaryzykować stwierdzenia, że ważniejsza od miłości. Bo trwalsza, bo zbudowana powoli i na emocjach racjonalnych, przyjaźń jest constans.  Jest stabilna, nie jest urokiem który szybko przychodzi a jeszcze szybciej odchodzi.  Bez namiętności, bez interesowności, taka zwykła, mniej szalona ale trwalsza niż niejedna skała – przyjaźń.  Przyjaźń jest tylko wtedy przyjaźnią gdy jest bezinteresowna. Robimy coś dla kogoś tak po prostu, żeby sprawić mu radość, uszczęśliwić go. Bo jest dla nas...

"uwierz w siebie, dasz radę"- czyli największy bullshit ostatnich czasów.

"Życie jest bankietem. Tragedią tego świata jest, że większość umiera na nim z głodu." * Kolejny, piękny, ckliwy cytat. Pokazujący jakie to wielkie mamy możliwości, ile na świecie jest dla nas dobra, po które wystarczy sięgnąć ręką. No, czasami ewentualnie trzeba trochę pobiegać, poskakać, poszukać, pomęczyć się ale wszystko jest możliwe. Nie sądzę. Weź się w garść, możesz być kim zechcesz, możesz odnieść sukces jeżeli tylko chcesz i tak dalej i tak dalej. Ciągle to słyszę. Pełno jest takich tekstów, filmików, pseudo-porad jak odnaleźć siebie i jak nadać swojemu życiu inną jakość. Nie wiem jaki jest tego cel, ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.  Kanały makijażowe się już przejadły, rynek się wysycił, to teraz popiszmy sobie pseudo-psychologiczne porady, a że ponad 25% populacji światowej nie widzi sensu życia, to chyba całkiem niezły interes. Muszę przyznać, że był czas kiedy i ja się trochę na to nabrałam, po czym jednak szybko zd...

Życie- dar, którego nigdy nie chciałam.

Ale podobno "śmierć unika człowieka, który pragnie umrzeć, sięga tylko po takiego, którego serce przywiązane jest mocno do życia"*. Tak też od dziecka zasypiałam z nadzieją, iż nie będzie mi dane już więcej się obudzić. Z drugiej strony, wpajane nam od najmłodszych lat wartości i nieprawdziwe wierzenia w to, że życie jest sprawiedliwe, przyczyniały się do żyjącej w moim nieżyjącym sercu nadziei. Nadziei w to, że kiedyś się obudzę ale dzień, który mnie przywita będzie inny.  Po wielu latach od tej dziecinnej, naiwnej wiary wiem już, że nie będzie.  Wszystkie gorzkie przeżycia, zamiast ułatwiać drogę ku lepszemu jutru, tylko sprawiają, że staję się bardziej zatwardziała niż stary krokodyl i czuję pod warstwą grubej, chropowatej skóry, coś delikatnego, coś co oddycha ale dusi się i nie potrafi się uwolnić. Ale umrzeć też nie może. I tak zdycha, powoli i w bólach. Tocząc walkę o każdy oddech, walkę którą napędza nadzieja, że kiedyś ta skorupa nagle pęknie i sama odpadn...

Uważaj kogo udajesz, czyli o owcach i wilkach.

Krzysztof Stelmaszyk w jednym z wywiadów powiedział, że najlepsi aktorzy to często ludzie, którzy od najmłodszych lat z jakiś powodów musieli odgrodzić swoje wnętrze od otaczającego świata i przyjąć pozę, która umożliwiła im- osobom niezwykle wrażliwym, przetrwanie w obcym i strasznym dla nich świecie. Jeżeli nie urodziłeś się wilkiem, a nie chcesz zostać upolowaną owcą, masz tylko jedno wyjście. Pozostaje Ci przebrać się za wilka i mieć nadzieję, że nikt w stadzie wilków, nie rozpozna w Tobie owcy. Nie jest łatwo. Wilki mają swój gatunkowy behawior i genialne zmysły. Nie wystarczy tani kostiumik z osiedlowej wypożyczalni. Nie dość, że trzeba zainwestować w drogie przebranie, to jeszcze należy nauczyć się jak zostać profesjonalnym aktorem. Niejednokrotnie okaże się, iż nasza gra aktorska daleka jest od roli oskarowej i musimy szybko wiać, ale z czasem nabywamy wprawy. I przychodzi taki czas, gdy nam się udaje.  I mi się udało. Nie chciałam być dłużej ofiarą, m...

Uodpornianie przez powtarzanie

Izolacja człowieka, szczególnie gdy trwa od najwcześniejszych lat wyjaławia nas, nie tylko pod względem fizjologicznym ale także psychicznym. Tak jak czynniki biologiczne, od których byliśmy trzymani z daleka, w końcu znajdą sposób aby do nas dotrzeć i wybuchnąć ze zdwojoną siłą, tak samo wszystkie bodźce psychiczne od których tak długo trwoniliśmy odnajdą sposób by w nas uderzyć. Można ich uniknąć i żyć bezpiecznie, uciekając od zachorowania  ale będziemy tylko egzystować, nic więcej. Stając twarzą w twarz z patogenami, chorujemy ale jednocześnie po wygranej walce zdobywamy odporność po przechorowaniu. Ostatnio pomyślałam, że ten mechanizm biologiczny ma także zastosowanie w naszym życiu emocjonalnym. Zastanawiałam się, dlaczego tak bardzo stresują mnie codziennie czynności, które dla większości ludzi są banalnie proste. I chyba całkiem przypadkowo odkryłam powód. Jestem wymarzoną córką mojej mamy, która nigdy nie mogła wyjść ubrana w dziecięce dresy na podwórko ...

Wrażliwość- najgorsza z cech.

„ Problem nadwrażliwców polega właśnie na tym, że mogliby istnieć w wielu wersjach, ale życie jest tylko jedno i zmusza do tego, żeby byli przede wszystkim tymi, za których biorą ich inni. ” Marilyn Monroe Wyrazy współczucia. Współczuje Wam wszystkim, wszystkim wrażliwym. Jedni mówią, że to dar. Ja Wam mówię –to przekleństwo. Wrażliwość taka prawdziwa, nie sztucznie wykreowana, nie zbulwersowanej, płaczącej i walącej rękoma w podłogę sfrustrowanej nastolatki, która czyta ckliwe cytaty i płacze, bo Janek z III B nie odpisał na facebook’u. Wrażliwość od zawsze na zawsze. Taka po prostu, która towarzyszy nam krok w krok. To przekleństwo. Niedawno byłam świadkiem, jak kontroler wręczał mandat bezdomnemu w tramwaju. Wiecie co sobie pomyślałam? Że nie mogłabym być kontrolerem, bo bym nigdy temu Panu nie dała mandatu. Było mi go żal, prędzej sama sobie bym ten mandat dała niż jemu. A wydawałoby się że to taka prosta praca. Tak więc wrażliwość tylko utr...

zofia.henryk.jakubowska@gmail.com