Wszyscy boimy się szaleńców. Tego obłędu w ich oczach, tej furii i rozdygotanego głosu. Wolimy zejść z drogi, ominąć szerokim łukiem. Nie rozumiemy ich dziwactw i nie za bardzo chcemy zrozumieć. Lepiej się nie mieszać. Problem pojawia się gdy ktoś wmiesza nas bez naszej zgody i nie mamy wyboru. Wiele osób zastanawia się jakim cudem Polska się jakoś tak wmieszała, a razem z nią wmieszanych zostało jakieś 40 milionów ludzi. Można powiedzieć, że parę milionów wmieszało 40. Wepchnęło ich pod władanie jednego człowieka. Człowieka, który przez większość swojego życia był odbierany za śmiesznego, dziwnego i niegroźnego. Taka maskotka polityczna. Źródło niekończącego się żartu kabaretowego. Ale z drugiej strony każdy czuł, że jest coś nie tak, Ci którzy uwierzyli, że jednak wszystko jest jak najbardziej tak- dali się nabrać. Ludzie mający szaleństwo w oczach nigdy go nie tracą, mogą jedynie założyć okulary, tak żeby przez chwilę nikt nie mógł tego dostrzec. Szaleńcy to słabi ludz...
„Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem" Ten fragment listu do Koryntian znają wszyscy. Wszyscy wiemy jaka miłość jest i jaka nie jest, a może raczej jaka powinna być, bo jaka jest w rzeczywistości to już trudniejsza sprawa. A jaka jest przyjaźń? Tak. Taka banalna, mniej wychwalana ale wszystkim dobrze znana. Nie boję się nawet zaryzykować stwierdzenia, że ważniejsza od miłości. Bo trwalsza, bo zbudowana powoli i na emocjach racjonalnych, przyjaźń jest constans. Jest stabilna, nie jest urokiem który szybko przychodzi a jeszcze szybciej odchodzi. Bez namiętności, bez interesowności, taka zwykła, mniej szalona ale trwalsza niż niejedna skała – przyjaźń. Przyjaźń jest tylko wtedy przyjaźnią gdy jest bezinteresowna. Robimy coś dla kogoś tak po prostu, żeby sprawić mu radość, uszczęśliwić go. Bo jest dla nas...